Tralala :)
Komentarze: 2
No i juz po imprezce =] Bylo wzrorowo....wszystko bylo tak jak powinno ;] No moze troszke z % przesadzilam, ale pozniej jakos doszlam do siebie :P Ogolnie wszyscy z tym przesadzili, a najbardziej panowie solenizanci. Coz tu duzo opowiadac, w pewnym momentach to normalnie nie dawalam juz rady, heh kazdy mi jakies ciezkie rzeczy na lep sadzil, ale tak juz bywa, jak kazdy jest czubem :D Podsumowujac, impreza byla maxem, dzieki moim kochanym pikusiom, weselnym tancom i przewracaniu sie na kolana ;p aa no i nie zapomne, ze Dj pierwsza klasa gral: brawa dla Stevego Murano :* Czyli moge 20 marca zaliczyc do pamietnych dni, ktore sie juz nie powtorza bo w koncu tacy kabareciarze obchodza tylko raz w zyciu 18-stke :) Teraz czekamy na moje urodziny....
Dodaj komentarz